Marco Polo & Masta Ace "Nostalgia" (Diggin In The Videos #297)

Niedawno Polskę odwiedziło dwóch gości. Legendarny MC z Juice Crew, reprezentant owianego złą sławą brooklyńskiego Brownsville, autor klasycznych „Disposable Arts” i "A Long Hot Summer” – Masta Ace, oraz uznany producent rodem z Toronto, godny kontynuatoor tradycji pełnokrwistego, przepotężnego eastcoastowego boombapu („Double Barrel” – czy muszę dodawać więcej?) – Marco Polo.

Współpraca obu panów – jak opowiadał sam Marco – zaczęła się, gdy Ace przybył do studia w NY, by nagrać kawałek z Beatnutsami. W tym samym studio pracował Marco, świeżo po przeprowadzce z Toronto. Spotkawszy Ace’a, przygotowującego wtedy słynne „A Long Hot Summer”, Marco wręczył mu płytkę ze swoimi beatami, a Ace wybrał zeń produkcję, która posłużyła za fundament świetnego kawałka „Do It Man” z Big Noydem. I tak rozpoczęła się owocna współpraca, której jednym ze smakowitszych owoców jest opisywany poniżej track. Usiądźcie więc wygodnie, dzieci, popatrzcie na złocistą polską jesień za oknem, posłuchajcie bajeczki – i niech ogarnie was „Nostalgia”.

Kawałek promował wydany w 2007 roku nakładem Soulspazm Records producencki album, który Marco Polo nazywa swoim "Soul Survivorem” – „Port Authority”. Album ten – niesamowicie spójny, doskonale wyprodukowany, zdumiewający listą wysokoprofilowych gości – zawiera mnogość wspaniałych sztosów, takich jak „War” z Kardynałem Oficjałem, „Get Busy” z Copywrite’em, „Rollin’” z Sadatem X,  A.G. i JuJu... Jednak to o „Nostalgii” właśnie pamiętają wszyscy.

Ten utwór to podróż w czasie jak się patrzy. Nie ma chyba na „Port Authority” drugiego kawałka, który by emanował aż tak duchem nowojorskiego hip-hopu lat 90-tych. Marco zrezygnował na chwilę ze snare’ów zdolnych kruszyć mury (vide wspomniane „Double Barrel” czy „Rah Rah Shit”), zamiast tego wybrał klasycznie brzmiący rytm perkusji, ujarzmiający subtelny sample "Maybe Tomorrow" wirtuoza gitary Granta Greena. Wisienką na torcie jest fenomenalne pianinko w gęsto oskreczowanym (sample utworów członków Juice Crew – sympatyczny ukłon w stronę Ace’a) hooku. Jednym słowem – od strrony produkcji kawałek jest rewelacyjny.

A Ace’owi w to graj. „Feel like hip-hop right there” – podkreśla sam MC. Od czasu wydania “A Long Hot Summer” Masta znikł na jakiś czas ze sceny – „Nostalgia” stanowiła jego nieoficjalny na nią powrót. I jest/był to powrót tryumfalny, bo Ace brzmi tu znakomicie. Począwszy od zgrabnej prezentacji własnej osoby (People in the audience, Masta Ace is the name/I write rhymes and insert them inside your vein), kontynuując obrazowymi i – nomen omen - nostalgicznymi refleksjami na temat hip-hopu „wczoraj i dziś” (Hip hop used to be so thick in the air/When it was there you ain’t even needed a kick and a snare/It could have been finger snaps and hand claps/But nowadays it feels a little different when a man raps), a kończąc na klasycznym i – przyznać trzeba – całkowicie zrozumiałym z racji kariery Ace’a – bragga (Yo, it’s Ace in the flesh, of course I’m fresh/Oh, you thought I was rotten?/Huh, you must have gotten a bad sack of weed ‘cause I track your speed/ I run up, fondle your wife and smack your seed). Słuchacze-wyjadacze wychwycą w lirykach Ace’a również nawiązania do legendarnych “The Bridge” i „Nobody Beats the Biz”...

Reasumując – to po prostu „that good NY joint”, który na 100% powinien znaleźć się na playliście fanów eastcoastowej jazdy. Dodatkowo, do utworu nakręcono teledysk, również utrzymany w klasycznej, oldschoolowej stylistyce. Smacznego!