Cira "Czuć wspólny język z muzyką" (Tak To Się Robi #32)

Do dziś pamiętam jak ogromne wrażenie zrobiło na mnie pierwszy kontakt z rapem Ciry. Forma, która szokowała swoją pomysłowością i odmiennym od resztym brzmieniem szła w parze z bardzo uważnie przygotowaną warstwą tekstową, która nigdy nie schodziła na drugi plan. Teksty Ciry zawsze coś w słuchaczu zostawiają. Co ciekawe raper potrafi doskonale odnaleźć się zarówno w kawałkachw których po prostu ma udowodnić swoją pozycję jako MC jak i tych które wymagają naprawdę dużego zaangażowania emocjonalnego. Ja na odpowiedzi od Ciry czekałem z dużym zaciekawieniem co napisze. Teraz kolej żebyście wy również przekonali się jak powstaję kawałki autora "Plastikowego Kosmosu".

Jutro spodziewajcie się kolejnego odcinka "Tak To Się Robi", którego gościem będzie odpowiedzialny za całą warstwę muzyczną albumu Szatt.

Skąd biorą się pomysły na Twoje kawałki?

Z tymi pomysłami to jest przeróżnie. Bywa tak , że odpalam rano sprzęt grający, popijam kawę i wsłuchuję się godzinami w bit który mnie pochłonął. Coś jak trans. W końcu ten bit zaczyna do mnie gadać: podpowiadać flow , pomysły, melodię, nastrój. Innym razem natchnie mnie jakaś sytuacja wyjęta z powszedniego dnia. Niekiedy nawet zlepek słów jak : "cichy dzieciak" czy "plastikowy kosmos". Najpierw urodzi się samo wyrażenie, potem wizja kawałka.

W jakich okolicznościach najbardziej lubisz pisać?

Najbardziej lubię wstać rano. Zasiąść przy biurku około 8 rano. Odpalić bit, nabić cybuch i odlecieć sobie z bitem. Nie jestem jednym z tych nocnych marków, co piszą do księżyca. Wolę ciszę poranka niż nocy. Przechadzki też stanowią ważną część procesu tworzenia. Często wpadam na dobre pomysły jak łażę po parku czy lesie. No i jak wspomniałem wcześniej, większa część wersów pojawia się na kartce po buchu. I tak na koniec - nie piszę na kompie.

Czym kierujesz się przy doborze bitu?

Bit musi ze mną gadać. Stylistyka, brzmienie, basy, melodia to ważne rzeczy , ale najistotniejsze jest , żebym czuł wspólny język z muzyką. W jakich okolicznościach i w jaki sposób najbardziej lubisz nagrywać? W niemal każdych. Lubię zgrywać wokale w zajebistym studiu, gdzie wszystko można powykręcać fest. Jednak trzeba zacząć od tego , że jestem już od nagrywania uzależniony. Pamiętam , ładne pare lat wstecz byłem w UK i mieszkałem w jakimś czerstwym, nieco obskórnym motelu. Celem wyjazdu była praca fizyczna, ale wraz z Joterem i Hukosem ogarnęliśmy majka, jakiś preamp, coś i nagraliśmy kilka numerów na zajawie. Te nagrywki , to po prostu niezmiernie ekscytująca sprawa, w ogóle mi się to nie nudzi.

Jak prace nad warstwą liryczną płyty rozkładają się u Ciebie w czasie?

Nie ma reguły. Czasem piszę kawałek w ciągu jednego dnia, po czym robię tylko drobne poprawki. Innym razem muszę wynosić w sobie numer, dopieścić go i 5 razy poprawić. Ogólnie rzecz biorąc, ciągle cośtam u mnie w głowie powstaje. Przez to często jestem zamyślony i nie poznaję ludzi.