Single dekady: Wiz Khalifa "Black & Yellow"

znalazłbym lepszą piątkę w 2010, ale propsy za Big Boia, co za numer, chyba mój ulubiony z jego solówki.

Co za rok! NIESAMOWITY

Wolę Novaka na tym bicie..

A gdzie w 2010 roku Curren$y? King Kong to wg mnie najlepszy singiel 2010 a jeżeli nawet nie KK to Chociażby Audio Dope 2. I obydwa maja zajebiste klipy. Wiz przy nim jest słaby co wyszło już kilka razy wspólnych trackach :)

black & yellow w singlach dekady...XD przecież każdy, nawet najsłabszy remix tego kawałka zjada tego wiza na śniadanko, a Xzibit jednym wersem z 'Hurt Lockera' zjada cały album tego szczura...

Album, który nawet jeszcze nie wyszedł? To rzeczywiście nieźle.

jasna cholera... olek i bronx44 chyba w ogole nie czaicie o co w tej serii chodzi! wiecie po co sa single i czemu maja sluzyc? bo wydaje mi ze nie macie pojecia! nie maja byc mocne textowo i nie maja poruszac kwestii gospodarczo-politycznych w Zimbabwe tylko maja BUUUUUJAAAAC i promowac plyte we wszelakich wymiarach medialnych; i morda wreszcie! dziekuje dobranoc

Ta beznadzieja w singlach dekady??? Dzisiaj jest 1 kwietnia??? Nie wiem i chyba nigdy nie zrozumiem jak można się tym jarać. Ja tego czegoś (nad czym niektórzy ostro spuszczają się po dziś dzień) nie dałem rady dosłuchać do połowy! Jeśli tak ma wyglądać przyszłość rapu, to idź pan, panie Khalifa w ch.. i nie wracaj.

nie wiem czy płyta wyszła czy nie, w każdym razie, po tym singlu wiadomo, że pan khalifa jest tylko kolejnym wackiem, bo raperem to on nie jest, gdyby nie ten beat (który jest świetny) to tego szczura nikt nawet by nie znał. ehm - znam 1000 singli, które są bardzo luźne tekstowo i bardzo bujają, ale nie są gównem jak ten śmieszny kawałeczek od wiza. Jeśli takie 'utwory' mają promowac mój ulubiony gatunek to ja dziękuję. My tu mówimy o singlach dekady gatunku kurwa, więc powinny się tu znaleźc tylko naprawdę mocne rzeczy, ale to już nie pierwszy taki 'kwiatek' w tym zestawieniu.

@Kadłub, bronx 44 - yeah, bitch, taylor gang or kill yourself: Hear them haters talk, but there's nothing you can tell em, just made a million, got another million on my schedule... aha, you know what it is? TGOD!

@Kadłub Czasem warto wyjść z podziemia i załapać trochę słońca, polecam. Jeśli tak ma wyglądać przyszłość rapu, tego hulającego po rozgłośniach i kanałach telewizyjnych, to ja jestem na tak.

"Czasem warto wyjść z podziemia i załapać trochę słońca, polecam. Jeśli tak ma wyglądać przyszłość rapu, tego hulającego po rozgłośniach i kanałach telewizyjnych, to ja jestem na tak." damn. Samo sedno. świeta prawda, propsy.

@ Cameron Jibril Thomaz ''...Simon says, shoot yourself in the face fucking disgrace!!!...'' @ MatMar ''Czasem warto wyjść z podziemia i załapać trochę słońca, polecam. '' O to się nie martw, nie żyje samym podziemiem. Jeśli tak ma wyglądać przyszłość rapu, tego hulającego po rozgłośniach i kanałach telewizyjnych, to telewizor też wypierdolę bo radia już się pozbyłem dawno temu.

DOKŁADNIE: gdzie jest Curren$y: King Kong, gdzie Audio Dope ?? !!! Zapominacie o perełkach, ale jakis Lollipop śmiga. Co do B&Y Wiz K. uwazam ze to świetny materiał, jednak King Kong przerasta tego hiciora. ;)

do ehm: Wydaje mi sie że to ty nie rozumiesz o co tu chodzi. Tytuł mówi "single dekady" a B&Y nim zdecydowanie nie jest. Co do bujania to wydaje mi się że Curren$y buja jednak 100000000 razy bardziej niż Khalifa. Wiz dawał radę jeszcze na starych produkcjach np. u Nicolaya ale to co teraz rzuca to jest kaszanka...

według mnie B&Y jak najbardziej zasłużenie się tu znalzało. King Kong i Audio Dope II to oczywiście bardzo dobre numery, ale nawet razem wzięte nie bujają tak jak B&Y. a co do bujania to pojawiła się juz płyta WC - Revenge of The Barracuda. Rozpierdol totalny. Po przesłuchaniu całej płyty może rozboleć kark, bo słuchając tego materiału nie da się go nie zginać:)

To nie jest rap

Nie wiem co takiego ludzie w nim widzą, ani w treści jego utworów, ale kawałek wpada w ucho co od zawsze przyciągało nieświadomych słuchaczy.

^ chodzi oczywiście o Black & Yellow

Black & Yellow jest kawałkiem zajebistym bo nie tylko znawcom hip hopu sie podoba wrecz moge chyba powiedziec ze pod wzgledem komercyjnym jest to dobry track i za to pewnie jest to kawalek 2010 roku

co za truskule, polecam zdjąć sweter i zacząć słuchać czegoś innego niż rap, skoro taki wam nie w paski

Żeby jeszcze było po co wychodzić z podziemia jak na powierzchni pajace nagrywają. Bit spoko ale to co on tu nawija mógł sprzedać w szkolnym sklepiku.

HAHAHAH beka z takiej selekcji i matołów oskarżających ludzi którym nie podoba się rap tego typka o truskulizm. gtfo

a how i got over?

podbijam Playera i dodatkowo mogę również od siebie polecić nową płytkę WC, najbardziej westcoastowy West Coast w przeciągu roku.

B&Y to porażka, widzę, że jest tu chociaż kilka osób, które słuchają nawijki, a nie tylko bitu. That nigga can't RAP.

B&Y to kawalek dobry dla ludzi co sluchają popu i czasem jarają sie rapem. przynajmniej tak im sie wydaje ale gróbo się mylą

Też mi się nie podoba ten kawałek. Muzycznie i brzmieniowo spoko ale nawijka...co za nuda.