Buju Banton wczoraj opuścił więzienie!

"Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie" - jak głosi stare przysłowie. Buju Banton może być pewien, iż niektórzy jego znajomi skoczyliby za nim w ogień. To dzięki nim muzyk wczorajszego dnia mógł opuścić zakład karny w "Pinellas County".

Nie umilkły jeszcze echa "afery kokainowej", a na światło dziennie wyszły kolejne fakty związane z pobytem Bantona w więzieniu.
Okazało się, iż muzyk czterokrotnie nominowany do Grammy, mógł opuścić areszt po wpłaceniu kaucji, jednak nie było go na to stać. Wtedy pomoc zaoferował mu Stephen Marley dając pod zastaw swój rodzinny dom na Florydzie. Jednak to nie pomogło jednemu z najpopularniejszych wokalistów dancehall na świecie. W końcu 5 kilogramów kokainy piechotą nie chodzi... .

Buju Banton znany jest przede wszystkim z antygejowskiej twórczości. Jeden z jego największych hitów pt. "Boom Bye Bye" opowiada o przyjemności ze "strzelania w głowę pedałom".
Druga strona medalu jest taka, iż jamajski wokalista wykonywał ten kawałek przez sporą część życia w różnego rodzaju klubach w Zachodniej Europie, gdzie aż roiło się od homoseksualistów nierozumiejących znaczenia słów "batty bwoy".  Koniec końców w 2008 roku miarka się przebrała, kluby zaczęły bojkotować artystę, co spowodowało iż muzyk wycofał kawałek "Boom Bye Bye" ze swojego repertuaru.

Buju Banton został zatrzymany w swoim domu w Tamarac na Florydzie. W mieszkaniu policja znalazła ponad pięć kilo kokainy, która miała służyć artyście nie tylko do użytku własnego. Muzyk wynajął Davida Oscar Markusa (jednego z najlepszych adwokatów w USA, absolwenta Harvardu), co pomogło wydostać mu się z więzienia na jakiś czas. Sprawa wróci ponownie na wokandę już w grudniu.

Jednym z ciekawszych wątków w całej sprawie jest postawa syna Boba Marleya, sześciokrotnego zdobywcy nagrody Grammy - Stephena Marleya. Artysta zaoferował, iż w zamian za wolność Bantona odda pod zastaw swój dom na Florydzie warty 350 000 dolarów. Sędzia jednak się nie zgodził.

Zachowanie Stephena było niezwykle dobroduszne, biorąc pod uwagę fakt, iż zarówno on, jak i Buju Banton są radykalnymi rastafarianami. Ruch Rastafari potępia twarde narkotyki, w tym heroinę i kokainę... . Takim zachowaniem Stephen mógł narazić się nie tylko swojej rodzinie.
Poniżej prezentujemy kontrowersyjny utwór autorstwa Buju Bantona, a do całej sprawy wrócimy już niebawem: