"The Greatest Story Never Told" ma już datę wydania

Sam klip to nic ciekawego w sumie. Ale kawalek jest wiecej niz dobry. Nie wiem jak mozna mowic, ze Saigon jest slaby?

łoooooooooo! zajebisty kawałek, beat świetny! Ta wstawka z pianina (czy tam czegoś)- fajnie, tak dynamicznie. No i Saigon się spisał, nie ma wątpliwości że to świetny singiel. Teledysk super, w sumie widziałem już kiedyś kolesia który takie akcje robił, ale nadal robi to wrażenie.

saigon i papoose to dla mnie chyba jedni z najlepszych raperów bez legala w dorobku

odnośnie tych magkow z teledysku, to tu jest tego wiecej http://www.youtube.com/watch?v=kDCxH88-9X8

Skill to jest rap,jedzie jak trzeba.

bars, barsss

Nikt nie mówi, że jest słaby, tylko jednym z najsłabszych rapujących od lat na bitach Statika. Kadłub, Ty zawsze nadinterpretujesz moje wypowiedzi :P

No ok. Niech Ci bedzie Dymitr;p

ale od kogo słabszy? od termanology'ego, reksa czy skyzoo? od każdego z nich lepiej rapuje (chodzi mi o same umiejętności), pomijając warstwę liryczną (bo ciężko ich porównywać). poza tym, miał patenty podziemne (letter p z kool g rap'em), a potrafił też bez problemu nagrać numery stricte mainstream'owe z finezją (tzn. bujające / imprezowe, ale utrzymujące klasę). don't do that, the rules, come on baby... do tego bardzo charakterystyczny głos, oddanie hip hopowi, doświadczenie, bezkompromisowość (ilu unsigned hype'ów strzeliłoby Prodigy'emu w twarz?), street cred, współpraca z najlepszymi (the roots, sean p., jadakiss, just blaze, buckwild). czego trzeba więcej? warning shots 2, greatest story never told, czy jakkolwiek inaczej nazwie SOLOWY DEBIUT. co też jest fajne, nie dał się zjeść HOVie w remixie Come On Baby.

enemski, możesz przybliżyć troszkę sytuację z Prodigy? Dostał w pysk od Saigona? Czemu/kiedy itd

był koncert Deep'ów, Saigon też nieoczekiwanie pojawił się na scenie i wystąpił (nie wiem czy nie zagrał tylko C'mon Baby). potem doszło do wymiany zdań między nim, a P, zaczęła się sprzeczka, Saigon dwa razy strzelił reprezentantowi QB. i potem po sieci krążyły dwie wersje filmiku - jedna edytowana, pokazująca jak Yardfather wybiega z klubu, druga - nieedytowana pokazuje jak tłucze Prodigy'ego. http://www.youtube.com/watch?v=ebhJUgkBHTk

Gdyby nie olał Turle'a i Johnniego Dramy to już dawno byłby pierwszoligowcem ;)

ale i tak prawdopodobnie powróci w pełnometrażowym Entourage'u. albo jeszcze w ostatniej serii.