Video Dnia: Rick Ross ft. John Legend "Sweet Life"

"(...)nie lubię Johna Legenda w tej popowej odsłonie" props.

Nie rozumiem dlaczego wokalista z tak dobrym głosem psuje "swoje" brzmienie tym wysranym z dupy auto-tune'em? Moda modą, ale bez przesady...

John Legend nagrywa teraz z The Roots a bierze się za ficzuringi z Rossem. Kiepsko to wygląda.

No i co z tego?Nie nagrywa przecież z Britney Spears, tylko bądź co bądź z raperem. Bez przesady, nie dzielmy tak muzyki, na Lil Wayna też wszyscy fani "ambitnej" muzyki jadą, a np. Brother Ali bardzo chwalił Tha Carter III. Co Wy na to?

Masta Ace też mówił, że jara się trzecim "Carterem", o ile się nie mylę. Oczywiście, nie dzielmy, no ale Rick Ross jest trochę śmieszny i aż zalatuje od niego fałszem i ściemą.

Możliwe, ale osobiście lubię go i jego twórczość. Wiadomo, że nie są to Rootsi czy choćby Reflection Eternal, ale na wszystko jest czas:)

Tak, ja też go czasem słucham mimo wszystko, choć dziwię się ludziom, którzy z nim nagrywają. Ja bym nie mógł :D

Mnie interesuje kto chwalił Lil Wayne'a. Może go chwalić nawet Talib Kweli dla mnie to i tak jest marne, tak samo jak Ross. Maybach Records kurwa. Czarni biedacy dorabiają się na rapie. Najpierw jakie to życie było ciężkie, potem którego maybacha z kolei i crystla kupiłem. Teksty Rossa i Wayne'a to jest dno. Posłuchaj tego dokładnie o ile znasz angielski.

Dla mnie to oni się mogą dorobić nawet na tyle, że kupią sobie cały Dubaj. Co mnie to obchodzi? Nie uważam ich za żadnych artystów, teksty też średnio rozumiem, ale domyślam się, że w większości nie stoją na jakimś super poziomie. Akurat Rossa, czy Weezego słucham wyłącznie dla przyjemności, a jak chce coś ambitniejszego to sobie włączam Eldo, Outkast albo Dja Krusha.