Lechu - Kopek (Bitwa O Papier, 1/8)

"Tak stary, joł" Co to jest? Kopek lepszy. Rozjebał Lecha na małe kawałki.

Mam wrażenie, że od czasów Dużego Pe, Muflona, Teta itd. nie ma już dobrych walk. Może jeszcze Enson, 3-6, Solar i Białas coś reprezentowali, ale ich starć też już dawno nie widziałem. Co oglądam to jakaś chujnia straszna, no kurwa, te wszystkie ostatnie bitwy to jest śmiech na sali. Już nawet nie mówię o tej żenadzie na ostatnim WBW. Proszę rzućcie mi jakimś linkiem z DOBREJ tegorocznej walki i pokażcie, że ktoś tu jeszcze umie freestyle.

średnia walka .. Lechu mogł lepiej a Kopek strasznie mi sie nie podoba na wolno dla mnie dogrywka pewnie wtedy Lechu by go rozjechał.

Walki na poziomie miales na Bitwie o Mokotow, najlepsza bitwa w tym roku to Bitwa o Cynk chyba nie trzeba tumaczyc dlaczego, wystarczy posluchac.

Kopek ma potencjał.

mi się wydaje, że chodzi bardziej o wyczerpanie zajawki, bitew jest i było przesyt, niby dobrze ale z drugiej strony za dużo, kiedy na każdej możesz usłyszeć mniej więcej to samo, co na poprzedniej. Żadnych innowacji, pomysłów przez mc's, tylko klepanie starych schematów, wyuczonych formułek itp. tysięczny freestylowy klon powtarzający te same słowa co 2 wers, tak ażeby wreszcie zaskoczyć super extra punchlinem, który w 90% przypadków, był przeruchany na bitwie milon razy. Najlepsze lata freestylu to był rok 2007-2009, kiedy każdy MC's szukał lepszych wersów od oponenta, a dla publiki były one jeszcze nowe, dziś mam wrażenie, że słuchamy tego samego, co już słyszeliśmy tylko minimalnie inaczej podane, ale to już nie to, kiedy doświadczaliśmy tego pierwszy raz. Powtarzanie w każdym temacie podobnych skojarzeń, kserowanie, brak stylu, o flow to wogóle można zapomnieć.. to już nie jest ten freestyle co w 2004,5 czy nawet 6, brak mu świeżości. Drugą sprawą jest fakt, że po przez rzemieślnicze ustawki freestylowe m.in. pod pałacem, padło już miliard pięćset wersów na każdy temat i poniekąd zabiło to ducha freestylu, bo każdy zaczął się na tym wzorować, a młodym ziomkom, dużo ciężej ogarnąć coś czego jeszcze nie było. Publika zaczyna rzygać rutyną, a nadmiar wychodzi bokami. elo

Kopek dobry typ. Lechu strasznie słabo, ostatnie wejście to jakaś tragedia.

Moim zdaniem wyjście z tej sytuacji jest jedno . OGRANICZAMY ilość bitew przez co , zostana np. 5 ( wbw , mokotów itp ) . Wtedy przyciągamy czołowych graczy , a nie noname jak w połowie dzisiejszych bitew . Teraz jest taki przesyt , że nie można być wszędzie /.

Liryczny koksu ale pierdzielisz tteraz glupoty to zle ze jest duzo imprez to to zajebiscie powod do szczescia powinien być nie rozumiem o co ci biega?:/ co za durna POlska mentalnosc;/

aaa-Po co wjeżdżasz na PO??Lirycznykoks ma dobre chęci ale to nic nie da.MC muszą zbierać doświadczenie.Niestety dzisiaj widzimy nieudane podróbki Muflona.Nie to żebym miał jakieś wątpliwości dotyczące jego umiejętności ale po jego wielkich sukcesach za dużo ludzi zaczęło go naśladować.Teraz na scenie liczą się tylko punche a że większość zawodników jeszcze nie ma wysokich skillsów to ciągle nawijają o tym samym ale sądzę że już za rok powstanie taka grupa 20 mc która będzie rozwalała wszystkie bitwy.

jak ja bym chciał spotkać Mufla, Dużego P, Teta, Bośniaka ażeby dali mi rady co do freestyle'u, a ćwiczyłbym co noc tak jak teraz co tydzień nawijanie...

podobno Sosen daje warsztaty z flow, także zagadaj

PPPP - nie zgodze się, jest jeszcze zajawka. Tylko po prostu freestyle się zrobił popularny w kraju dosyć (a będzie chyba jeszcze bardziej) i dlatego tak jest. Ale są jeszcze zajebiste walki i na pewno będą.

co to za bit, bo chodzi mi po głowie, a nie mogę sobie przypomnieć. chyba od Premiera.

Az - The Format

http://www.youtube.com/watch?v=Gc03CpCDss0 kawałek na zywo kopka.

Audio do pobrania jak ktoś zainteresowany: http://www.mediafire.com/?4w16h6xaeaw75v6