The Game ft. Nate Dogg "Where I'm From" (Ot Tak #35)

Niestety juz nie usłyszymy takich refrenów od Nate Dogg-a:( R.I.P.

Ziomek co pisał newsa to nie jestes teledysk tylko urywki z DvD Game-The Documentary CD

Zgadza się:) To teledysk zmontowany z ujęć z "The Documentary DVD" co napisałem w poście. Teledysk to video obrazujące kawałek. Dodałem, że nieoficjalne:)

"Nigga you're from Lancaster" Tyle w temacie Game'a. Chociaż jest jednym z niewielu wielkich pozerów, których tracki mnie bujają, to gdyby nie zaplecze marketingowe jego kity by nie przeszły.

Opowiadasz bzdury. Wiadomo że taki Dre bardzo wiele mu pomógł w karierze, ale do tego jeszcze trzeba mieć talent który Game ma. Poza tym z Dre zrobił jedną płytę, a jego dyskografia liczy 3 albumy, 4 w drodze.

Ja mówię tylko o tym, że jest fake thug z Lancaster. Miał talent i to wielki, ale jakoś tego po nim teraz nie widać. Bez Dre i 50 Centa nie może przeskoczyć pewnej poprzeczki. Nawet u JT robił lepszy rap niż robi teraz.

Game nie jest żaden (fake Thug) ..Malo wiesz o jego beefah i życiu jego brat Big fase 100 nadal stoi za Game ..Game byl postrzelony 4 razy itp dużo by opowiadać na jego temat życia widze ze mało wiesz .Pisze do ciebie Grabarz . Nawet gadali na nie żyjacego rappera juz Notoriusa czy Biga ze są fake Thug jak taki gangsta jesteś to sam rapuj i strzelaj itp ..eh szkoda gadac na mi na to .Pozdro ..

Tak się składa, że przesłuchałem wszystkie jego beefy. Z Lil Eazy E jeszcze ta bitwa była wyrównana bo powiedzmy sobie szczerze, on rapuje jeszcze słabiej niż Game. Yukmouth zmiażdżył go dissem "Game Ova" po czym Game zagrał bardzo sprytnie ze zdissowaniem go na tracku z nim, ale tym beefu się nie wygra. "Breathe" znowu potwierdziło, że Yuk ty dyktuje warunki. Game na dissy Ras Kassa nawet nie odpowiedział, bo zawierały takie ilości punchy, że Game nawet nie śmiał bić się z legendą. Niby by go nie promować, ale dobrze wiemy jaki był powód. Game to fake thug i tu nie ma wątpliwości. Występował w Change Of Heart (Randka W Ciemno) jako typowy bitch ass nigga, pierdoła taka. Przed rozpoczęciem kariery nie miał żadnego tatuaży. Nagle zrobił sobie ich milion? Miał jebanego motyla na twarzy a potem jak zaczęli się z tego śmiać to zakrył to znakiem LA? Nie uważasz tego za żenadę? I nie podawaj mi tu przykładów Biggiego. Biggie był miłym grubaskiem, synkiem mamusi, który by muchy nie skrzywdził. Był jedynie playerem (i to jakim).

Miał tatuaż NWA na klacie i Eazy'ego na ręce. Nie pierdziel jak nie wiesz. Twierdzisz że bez 50 i Dre nie osiągnął nic, ok sprawdź Doctor Advocate czy L.A.X, nie ma tam ani Dre,ani Jacksona.