Tede "Kalash" - teledysk!

Promocja albumów "Fuck Tede" i "Glam Rap" wkroczyła chyba w kulminacyjny moment. Po premierze klipu do "22' BCCustoms", którego kontrowersję możecie zaobserwować chociażby po komentarzach pod naszym Video Dnia, nadszedł czas na teledysk do "Kalasha", kawałka, który ludzie puszczają mi co jakiś czas mówiąc "zobacz jaki Tede numer zrobił!".

Luźna kontynuacja "Glocka" faktycznie ma w sobie siłę przebicia, która predestynuje ją do bycia singlem. Mnie się podoba, że Tede ma świadomość czym jarają się jego fani i co wybrać dla podkręcenia atmosfery wokół płyty. Klip możecie obejrzeć u nas!


Powiem wam jednak szczerze, że nie do końca rozumiem fascynację tym trackiem. Było setki takich i będą pewnie jeszcze tysiące. Jedynym wyróżnikiem jest tutaj fakt, że zrobił go Tede, a jego specyfika z taką konwencją mogła dać ciekawy efekt. Jak dla mnie numer jest przyzwoity, bez słabych momentów, ale bardzo przewidywalny i prosty.

Podobnie jak klip. Do przewidzenia było, że budżet będzie mniejszy niż przy singlu z "Glam Rap", ale tutaj troszkę brakuje jakiegokolwiek elementu zaskoczenia. Mamy dwa ujęcia: uwięziony i związany Tede oraz Tede rapujący na krześle. Sory, ale dodatkowe wstawienie paru scen z czerwoną racą to ciut za mało.