Siema, ostatnio u mnie w mieście na scenę wrócił koleś, który kiedyś był tu legendą i właściwie zaczął całe rapowe zamieszanie...jeszcze jako dzieciak w 1998 czy 1999 robił koncerty. Mieli wtedy zespół LMNT i byli naprawdę zajebiści, a wszystkim wydawało się, że wielka kariera przed nimi. Nic z tego nie wyszło, a tu nagle po latach jeden z nich robi klip i rozwala na łopatki resztę lokalnych MC (klip poniżej), a jak to u Was wygląda? Też były takie powroty po latach?