Póki co nocki zarywają fani NBA, ale lada moment do grona niewyspanych dołączą także miłośnicy piłki kopanej. Wy też odliczacie już dni do meczu rozpoczęcia? Na kogo stawiacie? Ja będę ściskał kciuki za gospodarzy i Belgów, którzy moim skromnym mają szanse nieźle namieszać ;)
Mundial 2014
Chorwacja według mnie nie wyjdzie z grupy, choć na papierze wygląda mocno. Awansuje Meksyk, który jest bardzo mocny i w Brazylii będzie miał łatwiej, biorąc pod uwagę temperatury panujące tam klimat etc. Poza tym w 1/8 trafią na kogoś z trójki Hiszpania (to raczej na 79%), Chile, Holangia.
W ogóle miejsce rozgrywania premiuje drużyny z Am.Płd i Śr. przez co np. stawiam za grubo, że Chile wyjdzie z grupy kosztem Holandii.
Do tego wątpię w sukces Niemców, którzy zabierają JEDNEGO nominalnego napastnika Klose Mirosława.
Niby Muller może grać na 9, ale to wiadomo. Tak to kryzys wróżę dla niemieckiej ekipy.
No i finał Hiszpania Niemcy mało realny patrząc na drabinkę.
Sorrry na posta pod postem, ale to forum nie ma podstawowych funkcji ;pp
Obstawiłem to w ciemno bez patrzenia na terminarze, statystyki czy grupy. Ból dupy mi doskwiera kiedy widzę jak szwaby strzelają w końcówkach meczu bramki. Chciałbym, zaskakujący finał którego nikt by się nie spodziewał, ale to chyba każdy normalny tak ma.
Nie mogę się już doczekać! Już mecz otwarcia Brazylia - Chorwacja zapowiada się grubo. Mundial to jest to, żaden inny turniej nie ma takiego klimatu. Jak tylko mam czas to oglądam każdy mecz, niewązne czy gra Hiszpania czy np. Korea Płd. - Iran. Coś pięknego!
Co do faworytów, coś mi mówi, że czarnym koniem może być Anglia. Mają teraz naprawdę fajnych młodych zawodników, Sturridge jest w gazie, myślę że może być jednym z lepszych zawodników turnieju) Poza tym Brazylia, Niemcy czy Hiszpania.
Grę Hiszpanii wszyscy znają już na pamięć, więc wątpię, żeby i tym razem doszli do finału. Chociaż kto ich tam wie, w 2012 też niby każdy wiedział, czego się po nich spodziewać, a i tak wygrali w cuglach.
W głębi duszy liczę na wygraną Brazylii, jednak faworyci to Holandia, Hiszpania oraz Niemcy
Ciężko wskazać faworyta. Niemcy pomimo jednego napastnika i tak będą bardzo mocni (jak zawsze), całkiem możliwe, że Argentyna ze zmobilizowanym jak nigdy Messim (który miał słabszy sezon, ale być może ze względu na szykowanie się do Mundialu) będzie chciała namieszać, gospodarze z jednej strony posiadają młody i głodny triumfu skład, ale z drugiej to nie jest taka Brazylia jak w 98 czy 2002, Holandia też nie jest tą samą Holandią co 4 lata temu więc nie stawiałbym ich w gronie faworytów do finału. Hiszpanie wciąż mocni, wciąż grający to samo mogą to wygrać, chociaż bardzo tego nie chcę. Anglicy prawdopodobnie odpadają w grupie (a szkoda). Belgowie to zdecydowany czarny koń, który ma w dodatku raczej prostą grupę, więc poradzą sobie i ćwierćfinał powinni osiągnąć. W dodatku stawiałbym Belgów jako faworytów do wygrania Euro 2016.
Za 10 dni zaczyna się ta piękna impreza. Czekam bardzo. :)
nie rozumiem przypierdolki do piłki nożnej granej przez Niemców "bo to niemcy" grają ładny football lubię ich pooglądać, większy ból dupy miałbym jak już o hiszpanów, ich na boisku nie trawię.
Czarnym koniem rozgrywek będzie belgia, brazylia zapewne ciała nie da na własnym boisku, hiszpanie też zepną żeby wyszło dobrze, zresztą liga mistrzów pokazała że w tym roku będą tak samo mocni jak 4 lata temu, holandia gra dobrze ale mają pecha natomiast anglia niby skład mają, a w praktyce wychodzi nie bardzo. W argentynę nie wierzę.
Belgia i Dania na pewno namieszają, a wygra któraś z drużyn europejskich (Niemcy, Hiszpania, Portugalia)
Chorwacja to taki mój czarny koń tych rozgrywek. Najgorsze co spotka ten mundial to zapewne szwaby w finale z hiszpańskimi gwiazdkami, a szkoda.