Nie będę ukrywał, że czekałem jakoś specjalnie na płytę Leszka, ale po tak długiej ciszy i całkiem niezłych "zapiskach" byłem ciekawy co gościu nagra. Chodziły ploty, że bitami zajmie się Noon( wtedy podkręciła się zajawka na album) lecz zastąpił go nieznany większości producent Fawola raczkujący jeszcze w świecie mainstreamu. Pierwszy singiel "Ms Batory" to zaskakujący dla mnie kawałek luźnego Leszka z przyjemnym bitem. Oczywiście nie nastawiałem się tutaj na jakieś eksperymenty bo Lechu raczej nie z tych co idą za modą, ale singiel na plus nie licząc tej wtopy z wersem "nie znajdziesz tu gadżetów dla gimnazjalistów" (eldo z bluzą ssg) he he. Ok i o to mamy premierę. Przesłuchałem cały krążek z 5 razy więc jeszcze nie napiszę zbyt wiele, ale na pewno to uzupełnię. Kawałek "miasto słońa" wygrało płytę to już wiem, na podium również kawałek z Weną i Pelsonem. Większość płyty nudna, ale dam jej jeszcze szanse przy kolejnych odsłuchach w słoneczne dni. Na razie ode mnie 3 z małym +
Eldo - CHI (2014)
Naprawde myślisz, że album takiego gracza jak Eldo nic nie wnosi(?) ..pozostaje współczuć. Kolejne nagrywki Eldo udowadniają to na czym powinien opierać się rap i tyle w temacie.
Co on wnosi ? Co jest w tej płycie przełomowego, o czym nie mam pojęcia ?
Tej płyty mogloby tak naprawde nie byc. Ciagle powielane te same schematy. Skoro ma to byc jedna z ostatnich plyt Eldo moglby wreszcie zrobic cos nowego, zaskoczyc czyms
Spójrzmy z perspektywy Leszka, co ona ma udowadniać? Swoje zrobił na tej scenie, jest jednym z lepszych tekściarzy, ma w swoim dorobku klasyki, płynie po swojemu. To nie zmienia faktu, że płyta nuda jak flaki z olejem i po przesłuchaniu jedyny track który pamiętam to Ms Batory.
Spójrzmy z perspektywy Leszka, co ona ma udowadniać? Swoje zrobił na tej scenie, jest jednym z lepszych tekściarzy, ma w swoim dorobku klasyki, płynie po swojemu. To nie zmienia faktu, że płyta nuda jak flaki z olejem i po przesłuchaniu jedyny track który pamiętam to Ms Batory.
To po co nagrywać płytę skoro się nie ma nic do powiedzenia ?
@Doskonały
Ciężko mi odpowiedzieć na twoje pytanie... Może miałeś rację, że Chi było już niepotrzebne.
Spójrzmy z perspektywy Leszka, co ona ma udowadniać? Swoje zrobił na tej scenie, jest jednym z lepszych tekściarzy, ma w swoim dorobku klasyki, płynie po swojemu. To nie zmienia faktu, że płyta nuda jak flaki z olejem i po przesłuchaniu jedyny track który pamiętam to Ms Batory.
co ma udowadniac ? no chocby to, ze jeszcze ma cos do powiedzenia, ze idzie do przodu. I tego nie zrobil, a te podejscie ze dinozaury juz nic nie musza, a trzeba ich z urzedu szanowac jak matke nigdy do mnie nie przemowi.
Ostatnio Pener zarzucił takim kwiatkiem:
"Mam super zajęcia, nie przestaję robić forsy
I dopóki są gorsi, nie muszę szlifować formy
Poziom sceny niedobry, zatem czuję się mocny"
Czyli sa gorsi, wiec po chuj cokolwiek ze soba robic .. i mam wrazenie, ze 95% "starych wyjadaczy" w glebi duszy mysli tak samo, ale SZACUNEK SIE NALEZY :v
Chi jest naprawdę aż tak słabe? Możliwe, że to płyta tylko dla fanów dorobku Eldo i nie jest czołowym punktem jego dyskografii, ale nie ma co przesadzać w drugą stronę ;)
Dla mnie to jest bardzo dobry i przede wszystkim równy album, trafia tam gdzie ma trafić #kmwtw
@soob jednak trzeba wiedzieć kiedy zejść ze sceny. Jak dla mnie album nie potrzebny, nic nie wnoszący.