Spójrzmy prawdzie w oczy, ten post to zero hejtu, ale wnioski wypływające z analizy subkultury
Rap w Polsce stoi na strasznie słabym poziomie
Mam tutaj na myśli tak samo słuchaczy jak i grajków - nie mówię o producentce
Złoto zdobywają non stop te same postacie, mimo że ich muzyka już któryś rok z rzędu jest taka sama
Nie wiem, czy to wina tego, że 3/4 społeczeństwa jest upośledzone, czy raperzy mają iq 100 i lecą na tym samym schemacie, nie myśląc w ogóle, aby zrobić coś nowego.
Rap wygląda naprawdę słabo, uważam, że jest może 5-10 raperów, którzy są słuchalni na dłuższą metę i którzy mają coś ciekawego do zaprezentowania (mówię tutaj o w miarę sławnych postaciach, bo sam nie mam czasu na to, aby przesłuchiwać pół podziemia).
Akurat teraz następuje małe ożywienie - 2013 był płodnym rokiem, 2012 też ma swoje mocne pozycje.
Mimo to u większości wciąż widać to samo - słabe, mało wyszukane, najczęściej pojedyncze rymy, zero jakiejś głębi/gier słownych (nie mówię, że rap ma być z przekazem, ale tekst powinien być taki, aby można było znaleźć w nim coś ciekawego), tematyka wciąż ta sama.
Tak samo Polscy słuchacze
Ostatnio moim ulubionym zajęciem staje się wchodzenie w klipy Słonia/Pei/Tedego i czytanie komentarzy
No beka full, polecam
Nikt nie ogarnia, co składa się na technikę rapowania, sklejania tekstów. Człowieka od wszystkiego innego na ziemi dzieli fakt, że posiadamy świadomość - tymczasem czytając komentarze, o których wspomniałem wcześniej, czuję się jakbym był w zoo
I jakby ktoś mnie chciał poprawić, to jeszcze szympans ma samoświadomość, ale to już nieistotna kwestia.
W każdym razie chciałbym poznać waszą opinię na ten temat.
Wniosek jest taki, że raperów, którzy są warci wydania na nich kasy można policzyć na palcach jednej ręki, tych od słuchania na mp3 z youtube downloadera na dwóch.
Poziom słuchaczy to naprawdę, 8 klas w podstawowej i gimbazie, no max. zasadnicza zawodowa.
Naprawdę, to nie jest żadne prowo czy coś, liczę na normalne odpowiedzi
Pozdrawiam
Małpa tyle lat odcina kupony od tej samej płyty jakoś ludzie chodzą na jego koncerty.