Jak jest u Was ze słuchaniem zagranicznego rapu? Czy bez problemu rozumiecie tekst i jesteście w stanie zrozumieć nawet skomplikowane punche i inne zabawy słowem? Ja słucham mało amerykańskiego rapu, bo moja znajomość angielskiego jest powiedzmy na średnim poziomie. Czasem sięgnę po tłumaczenie, które zazwyczaj i tak ciężko znaleźć, ale to i tak nie pozwala na czerpanie z pełni wartości takiego tekstu. Nawet w Polskim rapie czasem przydaje się tekst, a nawet rapgenius, a co dopiero po angielsku.
Zagraniczny rap a znajomość angielskiego
z tym angielskim to jest ciężko, bo czasem się rozumie wszystko, czasem nic. zależy jak raper akcentuje, jak szybko nawija itd.
ale i tak wole słuchać zagranicznych produkcji, od zawsze większą uwage zwracałem na warstwe muzyczną niż tekst więc to może dlatego.
jak czegoś nie łapie odrazu to staram się zawsze na rap geniusie sprawdzić, bo tekst pisany jest przezemnie w 100% rozumiany
Angielski wpierdalam sobie w łeb odkąd odstawiłem butelkę z mlekiem. Filmy z napisami (lektor to blokada na rozwój) z czasem przestały potrzebować napisów. Muzyka podobnie, choć często czytam teksty. Nie sposób jest zrozumieć np. Londyńczyków, takiego Skeptę, Wileya czy Scrufizzera bez pomocy rapgenius/etc.
Polakom niby polskie teksty zbędne, ale niech ktoś spróbuje spisać ze słuchu jakąkolwiek zwrotkę (czy nawet refren) takiego Pesziego z KS76. Mission Impossible ;)
Lubię usiąść do kawałka z rapgeniusem i go najpierw przeczytać tak żeby cały zrozumieć, a później jeszcze porozkminiać tekst. Mój angielski stoi na przyzwoitym poziomie, można powiedzieć, że porozumiewam się fluently ale czasami nie sposób wszystko wychwycić (tak samo zresztą jak w polskim) i dlatego rapgenius jest piękną sprawą.
Jak wyżej. Rapgenius ratuję mnie w tym wszystkim, często też włączam sobie kawałek na youtubie z już złączonym słowami. Korzystam też z tłumaczenia innych, strasznie dużo w sieci jest przetłumaczonych starszych kawałków. Dużo dało mi oglądanie anglojęzycznych filmów. Swego czasu poza rapem słuchałem zwrotów przydatnych w życiu codziennym i uwierzcie mi, takie coś zostaję w głowie po kilku przesłuchaniach.
Rozumienie tekstu ze słuchu, a rozumienie tekstu - to dwie różne rzeczy. Ja nie mam problemów z tym pierwszym (przecież angielski jest łatwiejszy niż polski:P), za to często łapię się na takim słuchaniu bezrefleksyjnym - rozumiem całą linijkę, ale nie wyłapuję wordplayu albo drugiego znaczenia wersu. Skrajne lenistwo z mojej strony, wiem. Np. Ostatnio słuchałem Chilidish Gambino - Sweatpants, i tam leci taki wers:
Still spittin that cash flow #Dj Khaled
I got penthouse on both coasts #PH balance
I chociaż rozumiałem słowa, ni cholery nie mogłem rozkminić co ma balans PH do apartamentów na obu wybrzeżach.
Wystarczyło ruszyć głową: PentHouse - PH :)
A poza tym, czy ma ktoś może podobnie jak ja, mianowicie: słuchasz anglojęzycznego kawałka na trzeźwo - rozumiesz w miarę o co chodzi, ale wystarczy przypierdolić narkotykiem w płuco i słuchając tego samego nagle olśnienie - nagle łapiesz follow-upy, worplaye, hashtagi, a poza tym ogólnie więcej rozumiesz.
Cierpi ktoś również na tą przypadłość czy to tylko mój wadliwy umysł?
Wrist'Already'P...:
A poza tym, czy ma ktoś może podobnie jak ja, mianowicie: słuchasz anglojęzycznego kawałka na trzeźwo - rozumiesz w miarę o co chodzi, ale wystarczy przypierdolić narkotykiem w płuco i słuchając tego samego nagle olśnienie - nagle łapiesz follow-upy, worplaye, hashtagi, a poza tym ogólnie więcej rozumiesz.
Cierpi ktoś również na tą przypadłość czy to tylko mój wadliwy umysł?
Nie mam tak z narkotykiem, bo nie palę. Ale coś w tym jest jeżeli chodzi o używki. Mam tak jeżeli chodzi o alkohol. Nigdy tak nie wychwytuje wersów jak jestem na większej bombie. Co lepsze, im więcej ludzi wokół mnie tym więcej wersów łapie.
Jeżeli ktoś bełkoczę jak Chief Keef to oczywiście, że help Rap Genius. Jednak u reszty jestem w stanie zrozumieć większą część tekstu, a jak gdzieś jest problem to również Rap Genius.
Jak ktoś tam wyżej wspomniał, to zależy od Rapera, czasem kumam wszystko czasem nic, ale pamiętam, że miałem taki okres za łebka, że byłem ciężko zajarany Big Punem, chociaż nic kompletnie nie kumałem co on tam sapie :D i tak się bujałem do tego. W sumie to czasem wolałbym nie rozumiec niektórych polskich raperów bo pierdolą takie głupoty, że się rzygać chce
Ja angielskiego nie znałem prawie w ogóle, ale uznałem, że warto poświęcić czas na naukę, tłumaczenie i rozkminianie tekstów. Jedyna wada taka, że coraz ciężej zajarać się czymś nowym z Polski.