Pewnie znajdzie sie spora rzesza fanów, więc zakładam temat.
Piszcie co sądzicie, czym sie jaracie, mile widziane kolaboracje z rapem jesli o mnie chodzi :)
Pewnie znajdzie sie spora rzesza fanów, więc zakładam temat.
Piszcie co sądzicie, czym sie jaracie, mile widziane kolaboracje z rapem jesli o mnie chodzi :)
@125 Rue Montmartre
czy ja wiem, dla mnie fala niewbrednych słuchaczy niuskulu jak to ujałes, jara sie raczej glownie bujajacymi bengrami, wiec wydaje mi sie ze nie jest to fanbase koniecznie pokrywajacy sie z fanbasem The Weeknd
The Weeknd tworzy taki klimat na swoich produkcjach, ze ciezko mi sie zgodzic aby byl on wtorny. House of ballons to mega kozak i najlepszy material od niego, a Kiss Land mimo, ze faktycznie troche zawod to kilka genialnych kawalkow tam jest z "Live For" czy "Professional" na czele.
Kiss Land to dobry sztos, największy to "Love in the sky"
Przebojowość "Professional" jest zasługą tylko i wyłącznie Emiki i jej "Professional Loving", to tak swoją drogą.
>czy ja wiem, dla mnie fala niewbrednych słuchaczy niuskulu jak to ujałes, jara sie raczej glownie bujajacymi bengrami, wiec wydaje mi sie ze nie jest to fanbase koniecznie pokrywajacy sie z fanbasem The Weeknd
Mówiłem, drogi kolego, o tym, że stanowi on najbliższą dla nich odskocznię od ciągłego tłuczenia murzynów na cykaczach.
>The Weeknd tworzy taki klimat na swoich produkcjach, ze ciezko mi sie zgodzic aby byl on wtorny.
Przecież po dwóch pierwszych częściach mikstejpowej trylogii nie zaserwował on nic rewolucyjnego, zupełnie. Zlepek wcześniej prezentowanych patentów, których urokowi ja również uległem swego czasu i, co podkreślam, szanuję zarówno 'HoB' jak i 'Live for This (Coachella 2012)'.
>Co dalej nie zmienia faktu, że jest dobry.
Jeżeli bierzemy terminy takie jak "wtórność" czy "nudność" za wyznacznik to prawda - jest dobry. W każdym innym kontekście, analizując twórczość, nikt poważny by się z takim stwierdzeniem nie zgodził.
Jeżeli bierzemy terminy takie jak "wtórność" czy "nudność" za wyznacznik to prawda - jest dobry. W każdym innym kontekście, analizując twórczość, nikt poważny by się z takim stwierdzeniem nie zgodził.
Może i masz racje, jednak mi się ta "wtórność" nie okazała i jakoś nie mam z tym problemu
Jaram się Weekndem, jednak nie wiem co więcej powiedzieć. Pierwsze odsłuchy od razu przekonały mnie do tego, że Abel posiada kawał talentu. Jednak jeśli chodzi o klimaty "śpiewane", to bardziej odpowiada mi BJ The Chicago Kid, który w ostatnim czasie pięknie bangla na głośnikach i to bardziej jego klimaty mi odpowiadają. Na "Kiss Land" się lekko zawiodłem, coś jak "przyszedł i wyszedł". Ciężko mi dać dobrą ocenę dla ostatniej płyty, mając na półce i od czasu do czasu zapętlając Trylogię, która jest fenomenalna.
Obecnie? Zdecydowanie mój ulubiony artysta, bez podziału na gatunki. Niezależnie co wyda, jest po prostu w moim mniemaniu świetne. Żałuję bardzo, że nie było mnie na jego koncercie z Drakem w Niemczech.
Masz dosyć muzycznej papki z TV? Popkiller wyeliminuje wszystkie szumy i pozwoli skupić się na tym, co w muzyce naprawdę wartościowe. Zaserwujemy Ci najlepsze piosenki, teledyski, recenzje płyt i newsy z branży hip-hopowej. Wykonawcy ze świata hip-hopu opowiedzą w wywiadach o swoich planach na koncerty i festiwale hip-hopowe. Na Popkillerze znajdziesz to wszystko, my piszemy konkretnie o muzyce.
Popkiller.pl nie odpowiada za treści słowne i wizualne w utworach audio i video prezentowanych na łamach serwisu, a udostępnionych przez wydawców fonograficznych i samych artystów. Nagrania te są prezentowane ze względu na ich walor newsowy i nie przedstawiają stanowiska Popkiller.pl.
REGULAMIN SERWISU /// POLITYKA PRYWATNOŚCI /// POLITYKA COOKIES
HoB>reszta. "Kiss Land" mnie zawiodło trochę.
a najlepsze co dał moim zdaniem to feat u Rick Rossa