Wydaje mi się, że to na dzień dzisiejszy płyta roku, więc fajnie od niej rozpocząć to podforum.
„T.B.Z.D.” to najbardziej pozytywna płyta Tego Typa Mesa – mniej na niej załamywania rąk nad współczesnością, więcej chęci „przytulenia” przedstawicieli wszystkich warstw społecznych.
Stereotypy na temat tego, o czym warto mówić poważnie i z czym nie wolno się utożsamiać wzmacniają gościnne udziały Olafa Deriglasoffa, Andrzeja Dąbrowskiego (!) czy trębacza Piotra Schmidta (!!) – gości z planet na odległych od Mesa i jego wytwórni Alkopoligamia.com.
TRACKLISTA:
1. TRZE’A BYŁO
2. IKARUSAŁKA
3. JANUSZ ANDRZEJ NOWAK gościnnie Michał Tomaszczyk
4. NUDA (NA PRZYSTAWKĘ, DANIE GŁÓWNE I DESER)
5. NIE SKUMASZ JAK TO JEST gościnnie Piotr Schmidt
6. GŁUPIA, SPIĘTA DRESIARA
7. AS gościnnie Andrzej Dąbrowski
8. BĘDĘ NA DZIAŁCE gościnnie Głośny
9. LOVEYOURLIFE
10. ESC gościnnie Zbigniew Jakubek
11. CO U ŻUKA?
12. W AUTOBUSIE Z CMENTARZA
13. OCHRONIARZ PATRYK gościnnie Skubas
14. TUL PETARDĘ gościnnie Olaf Deriglasoff
15. PONAGLA MNIE + AUTA (spontan)
16. ONI WCIĄŻ BIEGAJĄ gościnnie Dj Eprom
17. WYJDŹ Z CZOŁGU
Recenzja na popkillerze: http://www.popkiller.pl/2014-04-24,ten-typ-mes-trzeba-bylo-zostac-dresiarzem-recenzja
Recenzja z mojego bloga: http://kismajes.blogspot.com/2014/06/recenzja-ten-typ-mes-trzeba-byo-zostac.html
Co o niej myślicie? Jak podobają wam się single?
średnia, ale to wystarczy żeby być na podium tego roku jak narazie w PL.
ja osobiście dużo bardziej się jaram Spinachem.