Te-Tris ani na chwilę nie zwalnia wydawniczego tempa. W sumie wychodzi mu to na zdecydowany plus. Najpierw dostaliśmy "Tristape" - materiał na wskroś inny aniżeli udane "Definitywnie". Powiedziałbym, że na pewno lepszy niż ten wydany nakładem Step Records. Spójny, nowoczesny, bujający, ale jednocześnie wciąż zawierający najważniejszy element układanki składającej się na repeat value - treść. Tej cechy rapowego rzemiosła nie można odmówić Adamowi na którymkolwiek etapie jego muzycznej kariery. W przypadku "Specialite" jest podobnie, choć porównujac najświeższe dzieło do całokształtu twórczości Teta, można je śmiało umieść w grupie trzech najlepszych płyt, jakie wypuścił na rynek raper. Myślicie, że zbyt przesadzam?
Specialite
Specialite
Po znakomicie przyjętym „Tristape”, Te-Tris nie zwalnia tempa i wydaje swój drugi materiał w tym roku. „Specialite” EP, to przeżywający swoją drugą młodość Tet, jakiego jeszcze nie znacie.