Jedna z niepisanych reguł w hip-hopie brzmi: przekuj indywidualne laury na sukces grupowy. Patrząc z historycznego punktu widzenia, do tej teorii zastosowali się wszyscy uznani soliści rap gry - 2Pac, Biggie, Eminem czy 50 Cent, którzy pozwolili także spijać własną śmietankę fejmu reszcie swojej ekipy, lansując kariery takich ekip jak Thug Life, Outlawz, Junior M.A.F.I.A., D-12 czy G-Unit.
Chociaż C-Bo nigdy nie doświadczył podobnych sukcesów na mainstreamowym poziomie, widać że uznał przyjętą formułę bardziej utytułowanych kolegów po fachu za właściwą i zdecydował się z niej skorzystać, powołując do życia w drugiej połowie lat 90-tych formację Mob Figaz. Reprezentant Sacramento był już wtedy uznanym raperem z dorobkiem kilku regionalnych klasyków na koncie - nastał więc odpowiedni moment aby przekazać nieco pałeczkę młodemu pokoleniu i podzielić się własnym sukcesem z młodymi kotami, wśród których był m.in. zmarły w tym tygodniu The Jacka. Tak oto zaczyna się historia jednej z ciekawszych grup północnej Kalifornii uformowanych w złotej erze west coastu.