Juice WRLD zdążył dograć się Eminemowi przed śmiercią - foto ze studia
Często w przypadku gościnnych udziałów zmarłych niedawno raperów na głośnych albumach wiele osób zastanawia się czy współpraca taka faktycznie zdążyła mieć miejsce czy to efekt pośmiertnego hołdu lub zimnej biznesowej kalkulacji. Podobne rozważania pojawiły się gdy na nowej płycie Eminema znaleźliśmy refren Juice WRLD'a, tragicznie zmarłego w grudniu. Jednak ta współpraca faktycznie miała miejsce, a 21-latek spełnił tym samym swoje wielkie marzenie...
Juice niejednokrotnie podkreślał, że był wielkim fanem Marshalla - sporym echem odbił się m.in. jego GODZINNY freestyle na bitach Shady'ego
A Genius przygotował specjalny materiał na temat tego jak dużą inspiracją dla autora "Lucid Dreams" był Mathers:
Gdy do Sieci trafiła "Godzilla" błyskawicznie została okrzyknięta jednym z najlepszych i najbardziej hitowych numerów na krążku. Juice zdążył natomiast spełnić wielkie marzenie, o czym poinformował jego fotograf Chris Long - zamieścił on na swoim Instagramie zdjęcie z nocy, gdy Jarad dogrywał się Eminemowi. Znajdziecie je poniżej, pod odsłuchem utworu. R.I.P. Juice WRLD.