Ab-Soul "Longterm Mentality" (Przegapifszy #71)
Popularność Ab-Soula zaczęła się po wydaniu niezwykle ciepło przyjętego „Control System”. Przed tym, powiedzmy szczerze, mocnym wydawnictwem był jeszcze jeden album. Taki trochę niedoceniony. Mowa tu o „Longterm Mentality”, wydanym tylko i wyłącznie do cyfrowej dystrybucji w 2011 roku. Pozwalając sobie na trochę osobistych przemyśleń... to Soulo, niesłusznie, od samego początku, jest spychany w cień Lamara. Niesłusznie dlatego, bo to raper ze sporą charyzmą, własnym, niepowtarzalnym stylem, a także ciekawymi tekstami. Na „Longterm Mentality” pokazuje wszystkie powyższe cechy, pomimo bycia dopiero na początku swojej ścieżki (mimo, że miał już za sobą wydanie mikstejpów).
Ab-Soul na „Longterm Mentality” różni się troszkę od Ab-Soula z „Control System”. Co prawda słychać tu początki „oświeconego lewicowca”, który będzie wplatał wypowiedzi Che Guevary do swoich utworów, ale na razie poświęca się bardziej innym pomysłom na rap. Jest tu sporo o marzeniach o byciu wielkim raperem, a także o poświęceniu jakiego dokonywał, aby sprostać temu celowi. Jednak to co odróżnia go od całej masy innych MC jest ta odrobina (może nawet więcej) szaleństwa i błysku w tekstach, która idealnie współgra z głosem rapera. Idealnym przykładem jest choćby: „Life's a bitch, but she won't let me hit, So I just masturbate to her naked flicks”.
Muzyką na płycie w dużej części zajęli się panowie Digi+Phonics. Stworzyli oni brzmienie bliższe Nowemu Jorkowi niż Kalifornii. Może to zawieść zatwardziałych fanów tradycyjnych melodii zachodniego wybrzeża, jednak dla mnie nie jest to problem. Zwłaszcza, że bity stoją na wysokim poziomie. Przede wszystkim są oparte na samplach, poskładanych w taki sposób, z jakim kojarzy się tradycyjna szkoła z „wielkiego jabłka”. Jest tu jednak trochę miejsca na coś bardziej słonecznego. „Moscato” płynie funkowo jakby było zrobione w latach 90-tych, a „Almost There” to mistrzowsko chillujący g-funk. Jest jeszcze „Picture That”, które pasowałoby na pewno Curren$y'emu.
„Longterm Mentality” to całkiem zgrabne wydawnictwo, niesłusznie niedocenione w okresie kiedy wyszło. Soulo już wtedy pokazywał, że drzemie w nim spory potencjał, który czeka na uwolnienie. Polecam zapoznać się, gdyż można pobrać za darmo, choćby z datpiffa (link załączamy poniżej). Idealne jako przystawka do „These Days”.
Tak :)
Nawet nie wiedziałem, że nowy Z-Ro wyszedł. Dzięki za informację. Sprawdzę i może coś skrobnę. Pozdrawiam