KęKę "Nowe Rzeczy" - recenzja
Wypuszczone dwa lata temu nakładem Prosto Label i nie tak dawno pokryte Złotem debiutanckie "Takie Rzeczy" KęKiego, narobiły naprawdę sporego szumu w branży i odbiły się mocnym a zarazem pozytywnym echem wśród słuchaczy. Bezkompromisowość w linijkach, niepodrabialny sposób pisania, bardzo dobre ucho do bitów i przede wszystkim oryginalny i wyrazisty styl sprawiły, że Piotrek wjechał z impetem w mainstream i rozgościł się w nim na dobre. W oczekiwaniu na "Nowe Rzeczy", próżno było szukać głosów, iż drugi krążek zweryfikuje pozycję Kędricka na scenie. Osobiście wrzuciłem ten materiał do dwóch worków: najbardziej oczekiwanych płyt w 2015 roku i murowanych kandydatów do końcoworocznych podsumowań. Za bardzo odważny ruch? Nie powiedziałbym, bo choć z jednej strony mamy dopiero koniec marca i kilka gorących premier jeszcze przed nami, to jestem pewien, że gdy posłuchacie "Nowych Rzeczy" sami uznacie podobnie.
Przy tym albumie ma się nieodparte wrażenie, że Kędzior wypluwa jeszcze lepsze wersy, niż to miało miejsce na "Takich Rzeczach". Już singlowe "Zmysły" wbijają się mocno w głowę, a wersy pokroju Dzień spokojny, Radom polski, znaczy, że Ruscy nie weszli, czy kończące pierwszą zwrotkę Zostałem w kraju, kiedy było kiepsko. Obiecuję kłaść mocniej, niedokładniej jak teraz. Siebie i Ciebie się nie wypierać, fałsz punktować, co nieważne - jebać tylko utwierdzają w przekonaniu, że forma reprezentanta Radomia jest wręcz wyborna. Słychać tę propsowaną przez odbiorców swojskość i naturalność KęKę. Osobiście bardzo siadły mi numery będące hip-hopowym komentarzem wydarzeń, gdzie polityka miesza się z historią. Mam tutaj oczywiście na myśli "Młodego Polaka", "Świadomość" i "Niezrzeszonego", gdzie padają bardzo zaangażowane i świadome linijki.
Owa świadomość, która przewija się przez treść recenzji znajduje swoje odzwierciedlenie w tracku, który zgodnie z redakcyjnym kolegą Mateuszem uznaliśmy za odpowiednik "Swimming Pools" K. Dota - "W Dół Kieliszki". Wątek wódki, przewijający się przez "Takie Rzeczy" zostaje rozliczony na "Nowych Rzeczach" po mistrzowsku, z odpowiednim trzeźwym i zdystansowanym spojrzeniem. Oczywiście znajdą się na krążku i lżejsze klimatycznie odskocznie, chociażby pod postacią mającego koncertowy potencjał "Fajnie", ale za każdym razem jest to ten sam KęKę. Osobiste dwa faworyty z płyty? Ciężko wskazać, choć kilkanaście odsłuchów materiału wyłoniło ostatecznie "Pamięć Zostaje" oraz "Sprawy Ważne", przy słuchaniu których przycisk "Replay" gwałcony jest to granic wytrzymałości.
Czas napisać co nieco o produkcjach na "Nowych Rzeczach", a stoją one na bardzo dobrym poziomie. Bity KęKiemu dostarczyli Sherlock, Uraz, Lanek, DonDe, Johnny Beats, Matheo, MillionBeats oraz Pawbeats, a gospodarz okiełznał je niesamowicie. Niech za przykład posłuży kawałek "Wyjebane (Tak Mocno)", wyprodukowany przez Uraza, gdzie Piotrek rzuca wersy w sposób naprawdę "wyjebany" i brzmi to wyśmienicie. Niezależnie, czy mamy do czynienia z bardzo energetyczną produkcją Uraza w "Pamięć Zostaje", czy wspomnianą już luźniejszą formą pod postacią "Fajnie" autorstwa MillionBeats - zarówno w jednej, jak i drugiej stylistyce KęKę siedzi jak ulał. Nie znajdziemy na "Nowych Rzeczach" kiepskich bitów. Ponadto, ciężko jest wskazać ten najlepszy, co tylko potwierdza ogólną klasę materiału, z jakim mamy do czynienia. Brawo, brawo i jeszcze raz brawo.
"Nowe Rzeczy" to płyta, która w każdym aspekcie przebiła poprzedniczkę i myślę, że stanie się punktem odniesienia następnych rzeczy, które swoją ksywką sygnować będzie KęKę. Płyta kompletna, bez słabego momentu, przypadkowego dźwięku bitu, czy też niedbale rzuconego nieprzemyślanego wersu. W branży muzycznej panuje określenie "syndromu drugiej płyty", która ma za zadanie zweryfikować umiejętności artysty. Odnieśmy to porównanie do Kędziora i co możemy zaobserwować? Otóż to, że nie ma on w przypadku "Nowych Rzeczy" racji bytu. Złota Płyta po dwóch latach? Może nie tym razem, może szybciej. Musi być szybciej. Drugi, po "Podróży Zwanej Życiem" poważny kandydat do płyty roku. Pięknie Piotrku, szóstka.
Album Nowe Rzeczy do pobrania w 320 kb/s: http://peb.pl/6694467-post3.html