XXL Freshmen 2012 - gdzie są w roku 2013?
Patrząc na to, jak poszły do przodu kariery wybranych raperów - jedna z najbardziej udanych edycji. Było kilku pewniaków, jednak parę osób zyskało dzięki akcji uwagę, którą pociągnęli dalej. To także pierwsza edycja, w której jedno z dziesięciu miejsc obsadzone zostało głosami czytelników.
Danny Brown - Jedna z najbardziej wyrazistych stylówek w rapgrze, kontrowersyjny, bezpruderyjny. Dysponujący wysokim, skrzeczącym głosem, serwujący ostro zryte i hedonistyczne teksty MC ma na koncie m.in. wspólny album z Black Milkiem a ciężko znaleźć jest osobę, która po sprawdzeniu jego numerów nie miałaby jakiegoś zdania. Masowo jeszcze nie uderzył, ale na pewno zaznaczył obecność.
Don Trip - Na razie zdecydowanie najsłabszy z grona, jeżeli chodzi o rozwój kariery i osiągnięcia. Puścił mixtape, ale poza tym wciąż o nim cicho.
French Montana - Wybór dziwił, bo Frencha kojarzyć można było jako drewniaka z kupą hajsu i kontaktów, dzięki czemu mógł pozwolić sobie na istnienie w ciekawym otoczeniu na kozackich bitach. Jednak nie dość, że przyprogresował i daje radę (obecnie poprawny MC z tendencją zwyżkową, niech tylko nie śpiewa) to narobił hype'u singlami z nadchodzącego "Excuse My French" i wygląda na to, że rzeczywiście może namieszać w mainstreamie podchodząc wiekowo pod 30-tkę. Mixtape "Mac & Cheese 3" był jednym z najpopularniejszych darmowych albumów ad 2012.
Future - Co bym nie uważał, o jego umiejętnościach... to trafiony wybór. Future wjechał w mainstream z kopyta, robiąc szum płytą i trafiając na niepoliczalną już liczbę refrenów, w których jest teraz chyba najbardziej rozchwytywaną osobą. Ciekawe na ile długo się utrzyma.
Hopsin - Płyty jeszcze brak, ale jeśli mam typować, to on raczej nie przepadnie. Gość nazywany czarnym Eminemem, charakterystyczny, kontrowersyjny, barwny, wyrazisty. Czekamy na album, bo skillsowo Hopsin to czołówka newcomerów.
Iggy Azalea - Wybór czytelników, pierwsza raperka w historii akcji i zarazem bardzo udany strzał. Skillsy Iggy pozwalają jej namieszać a świeże podejście do brzmienia - znaleźć odpowiednią ekspozycję. Podopieczna T.I.'a w Grand Hustle, debiut w drodze, czekamy.
Kid Ink - Przed Freshmanami kojarzyłem go z ksywki, dopiero po wyborze sprawdziłem mixtape "Daydreamer" i... długo nie mogłem się od niego oderwać. To ewidentnie jeden z najlepszych darmowych albumów ostatnich lat. Potem mieliśmy niezależnie wydane "Up & Away", które konkretnie namieszało i kontrakt w RBC, dzięki któremu kolejna płyta Inka dostanie jeszcze większy rozgłos i ekspozycję. Świetny strzał.
Machine Gun Kelly - Pewniak w zestawieniu, pewniak do wielkiej kariery. Kipiący charyzmą charakterny ulicznik z Cleveland po przejściach, dysponujący maszynowym flow i masą treści do przekazania. Przyszłość jest jego.
Macklemore - Ten to wystrzelił! Gdy w zawartym na freshmenowym mixtape'ie numerze "Victory Lap" Mac nawijał, że po cichu marzył o byciu we Freshmanach chyba nikt nie spodziewał się, że rok później przebijający się wiele lat raper z Seattle będzie jedną z najbardziej rozchwytywanych osób w branży. "The Heist" wydali w pełni samodzielnie, w parę osób, a dobra muzyka obroniła się sama i dziś singiel "Thrift Shop" zna każdy, a muzyka Macka i Ryana Lewisa dotarła tak szeroko, jak oni sami nigdy by nie pomyśleli. I bardzo dobrze.
Roscoe Dash - Zapowiadał się ciekawie, na "Let It Fly" Maino wjechał ze świetnym featem, ale w ciągu ostatniego roku nie zrobił prawie nic. Mam nadzieję, że to cisza przed burzą, bo jest moim zdaniem jednym z ciekawszych uczestników ubiegłorocznej edycji, a na razie jest na najlepszej drodze do miana "sezonowa ciekawostka/zmarnowany potencjał". Wake up.
Artykuł pochodzi z kwietnia 2013 a jako 'płytę' miałem tu na myśli pełen sklepowy materiał z większym promo, takowy ukazał się pod koniec 2013 w postaci "Knock Madness" :)
A artykuł pochodzi z kwietnia 2013, o czym przypomniałem w komentarzu wyżej :)