Czy zastanawialiście się kiedyś, że kawa zawiera w sobie wiele odcieni życia? Potrafi być tak gorzka jak piołun, potrafi być słodka i krzepiąca jak cappuccino. Czasem ciężka i przyprawiająca o boleści, czasem lekka, napawająca entuzjazmem i nadzieją. Czasem z lekką nutką dekadencji, kiedy indziej emanująca miłością.
Skąd ten dziwaczny wstęp? Eric Biddines, znakomity MC rodem z Florydy kawę - a właściwie jej ziarnko - uczynił swym znakiem rozpoznawczym. Nakładem swej własnej wytwórni - planetcoffeebean - wydał m.in. przedmiot dzisiejszego Ot Taka. Przed tegorocznym Hip Hop Kempem Eric był mi nieznany, z ciekawości włączyłem więc odsłuch i... wsiąkłem w mig. I niczym krytyk kulinarny w kilku akapitach postaram się streścić, czemu wizyta w Lokalnej Kafejce E. Biddinesa to oferta nie do odrzucenia.