Białas: "My zaczęliśmy Deysa i my go skończymy"
Nie maleje zamieszanie wokół SB Maffiji. Gorąco komentowany był w ostatnich dniach numer "JBMNT Remix", w którym raperzy demolują samochód otagowany ksywkami takich MC jak Onar, Laik, PeeRZet czy Deys, teraz odnośnie całego niedawnego spięcia z ostatnim z nich (zakończonego wyrzuceniem z ekipy) postanowił wypowiedzieć się Białas.
"Jeśli do typa podbija od tyłu jego brat rodzony i łapie go za cycki jak dziewczyne udając, że wali go w dupe a on sie świetnie bawi przy tym ”żarcie?” to my takich ludzi pierdolimy. Relacji nie ma i nie będzie żadnych. Podobno ma nagrać na nas jakiś dis i bardzo na to czekam. Gdyby nie my to pewnie nikt by o nim szerzej nie usłyszał więc my go zaczeliśmy i my go skończymy. Poza tym fala oburzenia która pojawiła sie po tej sytuacji bardzo mnie bawi bo nikogo z tych oburzonych pajacy bo ludźmi ich nie nazwe przy tym nie było więc nie wiedzą jak było a maja najwięcej do powiedzenia na ten temat. A ja nie zamierzam uświadamiać ich jak było i walczyć o ich uznanie bo nie jest mi to do niczego potrzebne. Nagle wszyscy stali sie bardzo tolerancyjni i otwarci. Jak tak ich bawią te pedalskie zabawy to niech sobie słuchają tego pseudo poety co marzy o byciu Queba a nigdy nim nie bedzie. Co nie zmienia faktu, że Deys potrafi nagrać dobre gówno" - mówi Białas w wywiadzie dla Hip-HopNigdyStop.