Video Dnia: Quebonafide "Hype"

video dnia

kategorie: Hip-Hop/Rap, Nowe twarze, Teledyski, Video, Video dnia

dodano: 2014-07-15 13:55 przez: Mateusz Natali (komentarze: 15)

Quebonafide - Hype (prod. Chris Carson)

Dlaczego: Dopiero co dostaliśmy pierwszy klip z udziałem Quebonafide, czyli "Euforię" promującą płytę Pawbeatsa a już ciechanowski raper atakuje nas swoim solowym teledyskiem. Znany już z wersji audio "Hype" doczekał się dość zakręconego video, a dodatkowo z opisu dowiadujemy się, że "Ezoteryka" ukaże się nakładem... QueQuality.

Tagi:

a więc to tak się rozpierdala, okej

Ja pierdole, Kałen kopia Eminema a ten typ Hopsina

No i dobrze quebo niezależny od nikogo sam sobie szefem polać mu :)

2014 rok Queby, wiadomo. Dobrze, że odszedł od SB Maffiji, jest zbyt dobry dla nich.

skad on sie w ogole wzial? jeszcze 2-3 lata temu nikt o nim nie wiedzial. hype? no wlasnie, nie rozumiem hajpu na niego, przeciez to przeslabe jest

to nie chodzi o to skąd się wziął. Przeczekaj stary, teraz jest moda na ten virus, który przypełzł też do Polski. Jeśli za 6-7 lat jeszcze będziesz słuchał rapu to to gówno odejdzie w niepamięć i zostanie zastąpione na być może coś kreatywniejszego niż ta łamana przyspieszano-zwalniana kupa rodem od wyćpańców z USA. Czasem chyba łatwo zapomnieć, że żyjemy w Polsce i nie nazywamy się King Los ani Danny Brown. Generalne jaranko, bo taka po prostu teraz moda. Nawet TDF skumał, że opłaca się teraz tak nawijać dlatego mamy m.in. rolsona. Nie przejmuj się, po prostu szukaj innych, w końcu znajdziesz coś dla siebie. Bądź wytrwały w szukaniu bo po powierzchni pływa ostatnio strasznie dużo gówna tego typu :(

podbijam cie ziomus , elo elo 3 2 0

Jak oni nawet kserować nie potrafią, te śmieszne raperki robią to 1000 razy gorzej od Murzynów z USA. Tym razem mamy nieudaną kopię Hopsin'a.

tylko procent murzynów to dobrzy raperzy, a że przez podejscie w ameryce "jestem młodym czarnym więc bede rapował" cholernie dużo produkują raperów to w tym oceanie wacków znajdziesz paru kozaków [jak typki z mmg]. moim zdaniem jednak pod względem liryki europejczycy miażdżą totalnie amerykanów. mysle też że o wiele ciekawszą sceną od amerykanskiej jest scena francuska [jak już sięgam to zawsze "francuzy" mają na albumie jakąs petardę którą słucha się przez nastepne tygodnie, a u amerykanców coraz rzadziej takie spotkasz]. ogólnie wkurwia mnie taka cebulowatosć wyrażająca się mega kompleksem na punkcie stanów. w chuj kiedys słuchałem amerykanców ale czasy ruff rydersów, roc-a-fella family, metha i reda itd. itd. dawno przeminęły. zauważyłem że ostatnio coraz chętniej sięgam po albumy z francji, niemiec, ameryki łacinskiej czy też naszego kraju [np. dzisiaj katuje płytkę od TLF z francji] bo na całym swiecie widoczny jest ciągły rozwój rapu a u amerykanców jest totalna stagnacja lub nawet regres co nie dziwi gdy ważniejszy od skillów rapera są takie bzdety jak jego kolor skóry czy stan na koncie.

Dodam tylko, że nic nie mam do tego typa co jedzie ten kawałek. Gość fajnie składa kumaty tekst, szkoda tylko, że troche taka kserówka ze stanów :( Mógłby bardziej wykorzystać potencjał :(

ej czy nie przypomina wam ten teledysk tego? youtube.com/watch?v=Cp0d3-MQN_w tylko ze oba wypuszczone w tym samym dniu takze chyba nikt nie podjebał pomysła ;)