Barwa głosu... [cz.1]
Włączając pierwszy lepszy polski numer rapowy, chyba najczęściej spotykamy się z komentarzami typu: "chujowe, nie sprawdzałem". Czasem jest to nawet śmieszne, ale takie wynurzenia są słabym tematem. Kolejną, liczną grupę użytkowników internetu stanowią błyskotliwi znawcy, którzy pod każdym wideo zauważają, że raper z klipu podrobił barwę głosu innego rapera.
W sieci roi się od sprzecznych komentarzy na ten temat. Opozycja (zazwyczaj znajomi rapera lub banda groupies) wspomnianych wyżej internautów, najczęściej równie bezmyślnie, kwituje to w ten lub podobny sposób: "ale jesteś kretynem. czy można zmienić barwę głosu? lol". Odpowiedź jest prosta, można. Podrobić, upodobnić własną do czyjejś, ale nie idealnie odwzorować lub skserować, gdyż jest to zagadnienie, na które wpływają takie czynniki, jak na przykład unikalna budowa aparatu głosowego, czy złożoność samego dźwięku. Dodatkowo, jest to dość trudna sztuka, taki stopień kontroli własnego głosu można uzyskać tylko przez ogrom pracy i ćwiczeń. Tylko po co takie podrabianie? Każdemu świadomemu artyście, dla którego głos jest narzędziem do tworzenia muzyki, zależy raczej na tym, żeby jego prace były unikalne. Założenie, że twórca, nie w celach groteskowych czy naśladowniczych, gdy jest to uzasadnione treścią, zmienił barwę głosu tak, aby się do kogoś upodobnić, jest lekkomyślnym zarzutem. Takim zabiegiem muzyk nie zyskuje przecież nic. Co więcej, dzieło może ze względu na to podobieństwo, zostać przypisane komuś innemu. To tak, jakby rzeźbiarz sygnował własne prace podpisem innego rzeźbiarza, czy stosował charakterystyczną dla niego technikę. Jednakowoż często zdarza się, że barwy dźwięków wydawanych przez dwóch lub więcej ludzi, czy to w mowie, czy w śpiewie, są po prostu naturalnie podobne. Bez modulacji, bez świadomego zastosowania techniki emisji głosu. Nie możemy wymagać, aby ktoś cały czas, celowo i na siłę, zmieniał barwę głosu do nagrań, tylko dlatego, że ktoś inny brzmi podobnie. To normalne, tak się zdarza. Ponadto, sama nie tworzy przecież całościowego brzmienia rapowanego tekstu. Jest szereg innych czynników, jak rytm i sposób nawijania, które nadają mu indywidualizmu.
W kolejnej części tego cyklu przedstawimy zagadnienie emisji głosu przy współpracy ze studyjnym realizatorem dźwięku!
Pozdrawiamy,
Ekipa Świadomego Słuchacza
Oczywiście, że nie. Tekst jest autoryzowany, a zabieg ten będzie pojawiał się raz na 2-3 tygodnie, by wszystkie artykuły i punkty zaczepenie przenieść w jedno miejsce.