Grime

Grime

dodano: 2010-05-02 13:00 przez: Marcin Gontarz (komentarze: 2)
Przypomnijcie mi polskiego rapera, który w wieku osiemnastu lat otrzymał pomocną dłoń od starszego stażem kolegi z osiedla i z hukiem wbił się na listy przebojów. Mes? No ta, ale kiedy to było? Polski przemysł muzyczny charakteryzuje się tym, że trzeba dniami i nocami tyrać jak wół, albo mieć znajomości w dobrej wytwórni i zaprosić na płytę trzydziestu pięciu raperów o uznanej marce.

Londyńska rap gra różni się pod wieloma względami od naszego rodzinnego biznesu - jest bardziej otwarta na nowatorskość, świeże brzmienia i młode talenty. Nagrywa się wiele mixtape'ów, podcastów i didżejskich setów, istnieją lokalne rozgłośnie radiowe, które dają młodym zdolnym szanse zaprezentować się szerszej publiczności (między innymi tak zaczynał Dizzee Rascal). Nie obyło by się także bez pomocy starych wyjadaczy.Jednym z nich jest Wiley - raper i producent z londyńskiej dzielnicy Bow. Stworzył Eskibeat Recordings - grupę małoletnich mc i producentów sygnowaną swoją ksywką. Przed Wami: Chipmunk, Maniac, Little Dee, Ice Kid, Bless Beats i Maveric.

dodano: 2010-05-01 19:00 przez: Marcin Gontarz (komentarze: 1)
Brytyjscy raperzy mają skłonności do przesadnej arogancji, szybkich pieniędzy i łatwych. Taki jest ten właśnie numer.

Wyobraźcie sobie klub gdzie nogi rozkładają się na lewo i prawo, a zdrada to fajna zabawa. Postarajcie się zbytnio nie zgorszyć.
dodano: 2010-04-30 15:00 przez: Marcin Gontarz (komentarze: 0)
Łobuz znowu broi nam w muzyce. Po wielkim bonkersowym szaleństwie Dizzee idzie dalej w dyskotekowe klimaty.

Tym razem wybór padł na szaleństwo sobotniej nocy - disco, dirtee disco. Najnowszy singiel pochodzi z wersji de luxe ostatniej płyty rapera.
dodano: 2010-04-27 13:00 przez: Marcin Gontarz (komentarze: 1)
W brytyjskim środowisku muzycznym zawrzało. Wszystko to za sprawą Puffiego, który jakiś czas temu na swoim Twitterze napisał, że zajarany grimem chce zrobić coś w londyńskim klimacie.

Internauci szybko podrzucili mu namiary na profil Skepty - rapera i producenta, samozwańczego króla grime'u znanego z solowej działalności i kolektywu Boy Better Know.
dodano: 2010-04-26 12:00 przez: Marcin Gontarz (komentarze: 2)
Scorcher to raper z Londynu, który lubi czasem odbiec od grime'u w stronę tradycyjnego hiphopu, albo pomieszać ze sobą te dwa gatunki tworząc produkcje rodem z USA.

Taki właśnie jest ten promo tape. Przed wami prawie godzinny mash-up sztywnych londyńskich klimatów i amerykańskiej komerchy.
dodano: 2010-04-25 14:00 przez: Marcin Gontarz (komentarze: 1)
Brytyjski raper zaskoczył wszystkich mega numerem "Pass Out". Sprawdźcie jak brzmi następny singiel. Napędzany sukcesem Tinie nie daje fanom ochłonąć i atakuje nowym utworem.

Szkoda tylko, że z tego rozpędu poleciał po bandzie. "Frisky" to młodszy brat bliźniak świetnego "Pass Out".
kategorie: Grime, Hip-Hop/Rap, News
dodano: 2010-04-25 13:00 przez: Marcin Gontarz (komentarze: 0)
Świeżutki mixtape od najbardziej znanego grime'owego deejay'a radiowego! 14 tracków, na których możecie usłyszeć między innymi ekipę OGz, Scorchera, Badness'a, Rapida, czy Griminal.

Specjalnie dla Was, do ściągnięcia zupełnie za free. Konkretna hardkorowa składanka. Londyński syf w Twoim odtwarzaczu bez mainstreamowych cukiereczków.
dodano: 2010-04-24 19:00 przez: Marcin Gontarz (komentarze: 5)


Witamy na wieczornej gali muzycznych pojedynków! Dziś na arenie spotka się dwóch fighterów z Wysp Brytyjskich walczących w kategorii "Grime"! W lewym narożniku spokojny, pewny siebie i czerpiący z życiowego doświadczenia reprezentant Roll Deep Crew - Wiley! W prawym narożniku szaleje już arogancki i pełen energii Lethal Bizzle! Dziś zawodnicy w specjalnym występie pokażą jak radzą sobie w stylu Electro. Panie i Panowie! Ladies and Gentlemans! Zaczynamy!


Obaj panowie zaczynali od ulicznych hardkorów i ciężkich grime'owych bitów co nie znaczy, że jest to ich pierwsze spotkanie z muzyką taneczną. Wiley zasłynął mega hitem "Wearing my rolex", a ostatnia płyta Lethala (Go Hard) jest pełna klubowych rytmów ("So addictive", "Going Out Tonight"). Jeśli chodzi o dwa numery, które wzięliśmy na warsztat to jako pierwszy, cios zadał Wiley. "Go Go Go" ukazało się nieco później i od razu nasunęło skojarzenia z "Take that" - zarówno w kwestii muzycznej jak i realizacji klipu. Oba utwory są do tego stopnia podobne, że "Go Go Go" można by uznać za swego rodzaju odpowiedź - "To ja tu umiem robić bangery i ja jestem królem londyńskich parkietów" - zdaje się mówić Bizzle. W trzech rundach sprawdzimy, czy rzeczywiście tak jest.

Strony