"How I Got Over", najnowsze dziecko zespołu wydane 16 lat od oficjalnego debiutu tylko potwierdza ich status. Co ciekawe album, wbrew temu co mówi część słuchaczy nie jest wcale oderwany od hip-hopu. Pierwszy plan w tych kompozycjach stanowią perkusje, a w przewadze śpiewane refreny nie powinny nas zwieść. To hip-hop XXI wieku, który zarazem spodoba się fanom klasyków zeszłej dekady, jak i zwolennikom nowoczesnych, odważnych i skomplikowanych aranżacji.
"How I Got Over", najnowsze dziecko zespołu wydane 16 lat od oficjalnego debiutu tylko potwierdza ich status. Co ciekawe album, wbrew temu co mówi część słuchaczy nie jest wcale oderwany od hip-hopu. Pierwszy plan w tych kompozycjach stanowią perkusje, a w przewadze śpiewane refreny nie powinny nas zwieść. To hip-hop XXI wieku, który zarazem spodoba się fanom klasyków zeszłej dekady, jak i zwolennikom nowoczesnych, odważnych i skomplikowanych aranżacji.
A wśród nich Warszafski Deszcz, Ten Typ Mes, 2Cztery7, Pyskaty, Szybki Szmal, W.E.N.A czy Gonix, a pomiędzy nimi WdoWA która bezwzględnie jest jedną z najbardziej bezczelnych postaci na naszej scenie. Zarazem jest w tym tak efektowna i bezpardonowa, że ciężko nie oddać jej respektu.
WdoWA to niewątpliwie nieszablonowa osobowość. Szogun może być nienawidzony przez fanatyków "trueschoolu", ale już jakiś czas temu wszedł do ścisłej czołówki polskich producentów. Jak wiele zmieniło się od "Braggacadabra"? Czy ten "odlot" nie jest zbyt daleki? Czy te kilka dyszek za płytę to dużo?
Zgodnie z obietnicą po serii filmików z koncertu Grubsona i 3ody na Warsaw Challenge mamy dla was też przeprowadzony wówczas krótki wywiad. To już kawałek czasu (przepraszamy za obsuw!), ale pamiętam, że czekaliśmy na chłopaków dobre pół godzinki. Kto podejrzewa gwiazdorstwo jest w błędzie.
Wywiad trwał tylko kilka minut, ale mamy dla was parę informacji, których prawdopodobnie nie słyszeliście jeszcze nigdzie!
Polski hardkorowiec z dużym i autentycznym street-creditem, nawijający na grubych mainstreamowych bitach i nie bojący się śpiewanych refrenów, które do tego wykonuje czysto.
Jeśli myślicie, że to wciąż niemożliwe to znaczy, że przegapiliście ubiegłoroczny "Sobotaż". Jeśli go nie przegapiliście to na pewno jesteście ciekawi drugiej części naszego sobotniego wywiadu.
"Z buta wjeżdżam, jednym strzałem wyłamuję zamek" - te słowa nie są w żadnym stopniu nadużyciem. Sobota naprawdę zaskoczył swoim debiutanckim solo, dając nam materiał świeży, przebojowy i jedyny w swoim rodzaju.
S.O.B. jest postacią na tyle wyrazistą, że pytania do wywiadu nasuwają się same. Kalendarz jednoznacznie wskazuje, że dziś... sobota, dlatego już teraz możecie obejrzeć, czego udało nam się dowiedzieć przy okazji warszawskiego (również sobotniego) koncertu Soboty z Tonym Jazzu.
Po wydaniu "Leftback LP", duet przestanie istnieć. Czy komuś się to podoba czy nie, to ci dwaj raperzy łącznie z genialnym, w nie tak dawnych przecież czasach, producentem - 9th Wonderem - wydali dwie, niemalże klasyczne płyty.
Jesteście ciekawi czego jeszcze dowiedzieliśmy się od DGE przed jego warszawskim koncertem?
A jak wypada najnowsze, trącące południem, dzieło - "Streetlights"?Południowy styl produkcji, "Streetlights" zawdzięcza... saksofoniście.
Howard Webb zdązył już popsuć kolejny wielki mecz, Hiszpanie zdobyć mistrzostwo świata... ale weekend wciąż trwa. A jeśli trwa to czas odpowiednio go zakończyć.
W związku z tym z lekkim opóźnieniem prezentujemy pierwszą z dwóch części szpadyzorskiego videowywiadu z DonGuralesko, który przeprowadziliśmy przy okazji warszawskiej wizyty rapera.
Jeżeli takie refleksje towarzyszyły wam w oczekiwaniu na "Totem Leśnych Ludzi" to mamy dla was parę ciekawych informacji.
Teraz panowie wracają bardziej zgrani, w 2/3 bardziej doświadczeni, chcąc pokazać nam w swojej muzyce tytułowy nowy świat, zarazem pamiętając o korzeniach. Czy mieszanka się udała a "Nu World" spełnia oczekiwania?
Wszystkich ciekawych jego formy Wiz uraczył nowym street-albumem czy, jak wolicie, mixtapem. To niezbyt oryginalne robić dwadzieścia numerów o pewnym krzaczku z wyspy na Morzu Karaibskim o którym napisano już tysiące utworów... Temat wielokrotnie już eksploatowany, ale zarazem niełatwy do wyczerpania, nieustannie inspirujący i kontrowersyjny... Jak poradził sobie z nim newcomer z Pittsburgha?
W trakcie ubiegłorocznego Splash Festivalu to właśnie show Black Milka wywarło na mnie największe wrażenie. Kocur z Detroit pokazał pełnię klasy i udowodnił swój błyskawiczny rozwój - a już w te wakacje trzecie solo zatytułowane "Album Of The Year". Póki co łapcie spinnerową rozmowę.